Noclegi mamy w MUROWAŃCU, następnego dnia, gdy idziemy już szlakiem od Schroniska MUROWANIEC prosto w kierunku szczytu Kasprowego Wierchu (około 1900m) wygodną dość, szeroką ścieżką/szlakiem prowadzącą wśród kosodrzewiny w stronę Zielonej Doliny Gąsienicowej.
Następnie szlakiem o kolorze czarnym, a gdy po 25 minutach jesteśmy na krzyżówce szlaków nieopodal dolnej stacji krzesełkowego wyciągu narciarskiego, możemy wybrać różne kierunki, którymi chcemy wejść na Świnicę. Wybieramy szlak żółto-zielony na Kasprowy Wierch i Liliowe.
Ale możemy iść szlakiem czarnym przez Zieloną Dolinę Gąsienicową, która oddzielona została od Doliny Czarnej granią Kościelca (piękny mały i duży Kościelec).
Obszar zielonej doliny ma 19 z 21 jezior górskich, czyli stawów – znajdujących się w całej Dolinie Gąsienicowej – są piękne.
Szlaki w Tatrach często są strome i wiodą pod górę. Ale im wyżej, tym stromizna jest coraz większa, do tego kamienne stopnie przygotowanych schodów, którymi wyłożony jest dolny odcinek szlaku, dobiegają końca w pewnym momencie i górny odcinek szlaku.
Świnica jako szczyt jest piękna i okazała, ale też bardzo niebezpieczna. Idąc z Kasprowego Wierchu po prawej stronie mamy piękną panoramę Tatr Słowackich (widać pięknie Krywań). Ponadto bardzo ale to bardzo trzeba być czujnym i ostrożnym, ponieważ jeżeli na szlaku zalega śnieg lub jest mokro na Świnica staje się bardzo niebezpieczna.
Po zdobyciu szczytu w drodze powrotnej proponuję zejść do Kasprowego Wierchu, potem można zjechać kolejką linową do Kuźnic i zatrzymać się na nocleg w Zakopanem.